To dalej dobry film acz kultowy niczym Pamięć absolutna się nie stał. W ogóle dziwi mnie, że taki Spielberg - fachura taki - a nie nakręcił filmu s-f który byłby realnie kultowy. Jest nim tylko Park Jurajski czyli coś pomiędzy gatunkami.
Najlepszym jego filmem z gatunku sf są bez wątpienia Bliskie spotkania... ale prawda taka, że jego kultowość przy Matrixie to jednak małe miki choć realnie Bliskie spotkania... to jak najbardziej arcydzieło kina, które spokojnie przewyższa poziomem nieco przereklamowanego Terminatora. Ale to ten drugi jest kultowy, nie Bliskie spotkania...