Na wstepie przyznam, ze tworczosci Dicka nie znam, ale bardzo lubie i cenie kino Spielberga, chociaz ostatnia "A.I." to bylo wielkie rozczarowanie. Tym razem jest troche lepiej.
Naprawde bardzo przecietny film, poza strona wizualna i koncepcja przyszlosci nie ma sie czym zachwycac. Zdecydowanie najwiekszym plusem jest stalowo zimno granatowa scenografia i rewelacyjne zdjecia Kamisnkiego. Najlepsza scena to scena poczatkowa przedstawiajaca nam mechanizm poszukiwania przyszlego kryminalisty, ktory zbrodnie ma popelnic dopiero w przyszlosci. Niemal fascynujace.
Duzo sie mowi o reklamach produktow jak Gap czy gazety USA Today (za ciezkie miliony) w tym filmie. Rzeczywiscie sa zauwazalne, ale dla mnie przedstawialy bardzo prawdopodobna, przyszla rzeczywistosc. Cruise taki jak zwykle, znam jego lepsze role.